Archiwum 06 marca 2004


mar 06 2004 Mowa gwiazd..
Komentarze: 0

-Naucz mnie rozumieć mowę gwiazd - staliśmy obok siebie otoczeni barwami nocy. Choć trzymał mnie za rękę czułam strach. Bezkres nocy, który nas okalał ze wszystkich stron miał w sobie coś przerażającego. W tej chwili nie wiedziałam, co to jest, ale teraz patrząc na ten moment z dystansu, analizując każde słowo i każdy gest, wiem, że otaczająca nas noc znała wydarzenia, które miały nastąpić za kilka chwil.-nikt nie może zrozumieć mowy gwiazd. To jest ich tajemnica - jego głos, pełen ciepła i opanowania rozbrzmiewał pośród ciszy.  Jak ja kochałam ten głos. Działał na mnie tak kojąco. Zawsze uspokajał moje skołatane nerwy i zranioną duszę. Mogłam go słuchać godzinami. -przecież dla Ciebie nie ma rzeczy niemożliwych. Na pewno znasz sekret gwiazd. Jesteś wyjątkowy.- wiedziałam jak lubił komplementy, zwłaszcza z ust kobiet. -mowa gwiazd jest tajemnicą. Nie Ty ją poznasz. Nie dla Ciebie jest przeznaczona- jego głos był teraz ostry i nieprzyjemny. Nigdy wcześniej tak do mnie nie mówił. Nagle poczułam chłód. Patrzył na mnie, a w jego oczach widać było zdecydowanie. Przestraszyłam się. Wtedy on powiedział- dla Ciebie już nie będę odkrywał gwiazd. Nasz czas się skończył.Wysunął swoją dłoń z mojej i odszedł. Nie rozumiałam, co do mnie mówił. Poczułam tylko łzy płynące po moim policzku. Najpierw jedna kropelka, a po chwili cale morze łez. Zostałam sama na środku polany. Otaczała mnie ciemność. Tylko delikatne światełko gwiazd pozwalało odróżniać to, co znajdowało się w pobliżu. Wciąż płakałam. Jego sylwetka zniknęła w oddali.-Naucz mnie rozumieć mowę gwiazd- mój głos rozbrzmiewa dookoła.

 

S();  O.

impress : :